TWARZA W TWARZ | | tekst: Michał Wojnar, Wojtek Homa |
1.
czy mi ktoś powie?
Co posiada każdy człowiek
jakie myśli dobre czy złe
jakie myśli złe czy dobre
każdy z nas codziennie ma dylemat
jaką wybrać drogę i temat
jak daleko iść
a może wrócić się
ref.
nikt nie wie jaki czeka nas los
nikt nie wie co będzie jutro
co stanie się za rok
kiedy nad nami wyrośnie drzewo
2.
cały mój świat
to tylko kilka słów
trochę mi brak
jej już nie ma tu
codziennie rzucam mu wyzwanie
codziennie staram się przechytrzyć go
wygrać nie jestem w stanie
loterii dobry los
ref.
nikt nie wie jaki czeka nas los
nikt nie wie co będzie jutro
co stanie się za rok
kiedy nad nami wyrośnie drzewo
most.
nie chce już uciekać
bez lustra stanąć z sobą twarzą w twarz
i wciąż na coś czekam
czy mój czas jest tego wart
ref.
nikt nie wie jaki czeka nas los
nikt nie wie co będzie jutro
co stanie się za rok
kiedy nad nami wyrośnie drzewo | 2008
| | tekst: Dominik Barnaś, Kuba Wieczorek |
1.
od początku źle zapowiadał się dzień
i nawet mój cień, nawet mój cień był niewyraźny
kolejny raz się nie wyspałem, za dużo myślałem
o tym co było, nie mogłem zasnąć
2 x ref.:
powiedz mi jak to jest że do parku chodzę sam
karmie gołębie, które nienawidzę
2.
trochę dłużej niz zwykle siedziałem,
piwo mniej smaczne, gitara nie stroi, nic nie jest jak zawsze
co sie mogło stać ze mną tego ja nie wiem, jestem starszy
mądrzejszy czy głupszy? czas poznać siebie
2 x ref.:
powiedz mi jak to jest że do parku chodzę sam
karmie gołębie, które nienawidzę
3.
te słowa są banale wiem,
ale co mam zrobić gdy wciąż to samo: praca, nauka szkoła sen
w mojej głowie tylko jedno, trzeba gdzieś wyjść
odnaleźć sens to wiem na pewno
4x ref.:
powiedz mi jak to jest że do parku chodzę sam
karmie gołębie, które nienawidzę
| 2007
| | tekst: Michał Wojnar, Kuba Wieczorek, Dominik Barnaś |
1.
nie wiem czy wiecie
świat zwariował a ja razem z nim
wszystkie myśli razem wzięte,
czyny i spojrzenia
moje gesty złe nawyki
garść tabletek dom bez klamek
coraz czystsze coraz czystsze
me marzenia
most.
marzenia zobaczyć nie mogę
wrażenie zostawiam po sobie
gesty którym nie podołam
wmawiam je sobie
cisza której nie usłyszę
hałas nękający duszę
myśli dookoła
krew pulsuje jak szalona
ref.
w mojej głowie pojawiła się jakaś dziwna marionetka
mam sznurki na rekach jak z banialuki kukiełka
jakieś dziwne głosy każą mi nic nie robić
w miejscu stać
czuję się manipulowany
tajemniczo sterowany
te szepty, słowa dźwięki które słyszę
czynią zamęt w głowie i z hałasu ciszę
ciszę ciszę ciszę
ref.
w mojej głowie pojawiła się jakaś dziwna marionetka
mam sznurki na rekach jak z banialuki kukiełka
most.
marzenia zobaczyć nie mogę
wrażenie zostawiam po sobie
gesty którym nie podołam
wmawiam je sobie
cisza której nie usłyszę
hałas nękający duszę
myśli dookoła
krew pulsuje jak szalona
marzenia
wrażenia
gesty
spojrzenia
marzenia
wrażenia
gesty
spojrzenia
urojenia | 2009
| | tekst: Kuba Wieczorek |
1.
pewien pan
władca wioski nie największej
zrobił to
nakazało mu to serce
zdobyć świat cały świat
jeden prosty cel
jeden rytm prosty tekst
ludzie kochają ten styl
most.
na początku szło łatwo
nawet ludzie z dyskopatią
w końcu sali podskakiwali
zrobił hit wielki hit
nawet w radiu go puszczano
jego czas, świateł blask, to by Ci się spodobało
z miast do miast
coraz dalej był od domu
wielki świat sławy smak nie przeszkadzał tym nikomu
most.
na początku szło łatwo
nawet ludzie z dyskopatią
w końcu sali podskakiwali
ref.
nie ma mnie nie było nie będzie
w tym niespokojnym mieście
gdzie życiem rządzi pieniądz
i złudne szczęście
historia ta skończyła by się dużo lepiej
gdyby w wiosce obok również nie największej
wypłynął znikąd ktoś o bieli jeszcze bielszej
powiedział że chce grać i zajął pierwsze miejsce
most.
nie wygrasz z tym kolorem
do domu wrócisz sam
przed lustrem jesteś królem
przed ludźmi jesteś cham
ref.
nie ma mnie nie było nie będzie
w tym niespokojnym mieście
gdzie życiem rządzi pieniądz
i złudne szczęście | 2008
| | tekst: Dominik Barnaś |
1.
Było nam dobrze jak we śnie
bawiła się czasem całe dnie
zabrała mnie z sobą miał zdarzyć się cud
w najgorszą bez końca wśród setek dróg
ref.
na klatce schodowej mówiłaś mi tak
pójdziemy tam razem, pokażę Ci raj
na klatce schodowej tam stanął czas
ja walkę wybrałem a Ciebie mi brak
2.
czarne jej oczy chuda twarz
chodzą wciąż za mną boję się spać
zamykam się wtedy, gdy wieje wiatr
by przetrwał ten płomień
wspomnienia żar
ref.
na klatce schodowej mówiłaś mi tak
pójdziemy tam razem, pokażę Ci raj
na klatce schodowej tam stanął czas
ja walkę wybrałem a Ciebie mi brak
3.
pamiętam to dobrze ostatni strzał
mówiłaś choć do mnie nie zmieni nas czas
chciałem Cie prosić wspieraj mnie tam
wciąż z sobą żyję i przeżyć bym chciał
ref.
na klatce schodowej mówiłaś mi tak
pójdziemy tam razem, pokażę Ci raj
na klatce schodowej tam stanął czas
ja walkę wybrałem a Ciebie mi brak
| 2008
| | tekst: Kuba Wieczorek |
1.
przeczytałem kiedyś w pewnej gazecie
nie jest dobrze może lepiej
uspokoiłem się bo miałem obawy
patrząc na te dziwne sprawy
na speców cała armie
szeptających w kuluarach
wszystkie mądre postulaty
wygłaszane w barach
ref.
Nic nie jest takie jak bym chciał
nic się tutaj nie zmienia
nikt nie zapyta mnie
co mam do powiedzenia
2.
ostatnio w pewnej gazecie
ukazała się prosta sonda
na pytanie "jesteś patriotą?"
"tak" powiedziała jedna piata
i tu nie chodzi o dziury w drogach
o których nakręcić można serial
ogrom tych obietnic
o których ktoś zapomniał
ref.
Nic nie jest takie jak bym chciał
nic się tutaj nie zmienia
nikt nie zapyta mnie
co mam do powiedzenia
most.
cóż czasem ciężko bywa
ale jakoś da się przeżyć
okolica bywa miła
wszystko wiedzą sąsiedzi
pośród wszystkich tych wad,
wszystkiego co irytuje, nuży
jest w środku każdego z nas głos
którego nie da się zagłuszyć
3.
nie potrafię wyliczyć
ile różnych rzeczy denerwuje mnie co krok
lecz zaciskam wargi,
wytrzymam jeszcze rok
ref.
Nic nie jest takie jak bym chciał
nic się tutaj nie zmienia
nikt nie zapyta mnie
co mam do powiedzenia
| 2008
| | tekst: Kuba Wieczorek |
1.
Powiedz mi, myślisz ile jesteś wart?
I za ile mógłbyś sprzedać swój największy skarb?
Nieraz myślałem sobie, spokój, opanowanie w mojej głowie
Ale nagle zjawiasz się Ty i robisz wielki szum.
Jakiś dziwny masz sposób na to jak naprawić świat
Chyba pomyliło Ci się całkiem - bo to nie ja
Myślisz, w jakiś sposób mnie zaskoczysz , wbijając swe kły
Zapomniałeś, takich jak Ty znam nie od dziś.
Nie potrafisz spojrzeć w oczy, powiedzieć mi choć raz
o co Ci w zasadzie chodzi, wiesz, że nie masz szans
Więc proszę Cię kolego, pomyśl czym jest Twój skarb
zanim mnie osądzisz zastanów się, ile sam jesteś wart
Ref.
Z jednej strony śmiać mi się chce
Z innej jest mi z Tym źle
To smutne tacy ludzie jak Ty
nie maja pojęcia skąd pochodzą sny
2.
Bycie drzazgą w oku rozbawia mnie
gdy widzę jak drapiesz, drap ile chcesz
Wiem, już nic Cie nie przekona do zmiany barw
Jedyna nadzieja, dorośniesz kiedyś sam
Ref.
Z jednej strony śmiać mi się chce
Z innej jest mi z Tym źle
To smutne tacy ludzie jak Ty
nie maja pojęcia skąd pochodzą sny | 2008
| | tekst: Kuba Wieczorek, Dominik Barnaś |
Jak to się mogło jak to się mogło stać
To nie byłem, to nie byłem ja
siedziałem czytałem, przy komputerze całą noc
A Ty mi nie wierzysz wciąż
Mówisz ktoś widział, mówisz ktoś widział mnie
ja mówię: to musiał być zły sen
zły sen x 4
W koszmarach role, w koszmarach główną rolę gram
To jest znak to jest najwyższy czas
Pogadać przemyśleć z tym wszystkim przespać się
Może odnajdziesz sens
Naprawić to co złe, naprawmy co było złe
Ja mówię czas zacząć nowy dzień
Nowy dzień x 4
Wolno nam płyną,wolno nam płyną dni
Dobrze jest razem, dobrze jest razem być
Póki czas, nie bój się, Ty zrób ten pierwszy krok
przecież to obok blok
Nie trzeba tęgich głów, starczy kilka słów
Odwagi, inaczej będziesz sam
Będziesz sam x4 | 2007
| | tekst: Kuba Wieczorek |
1.
Jest godzina ostatnia w nocy
już za chwile skończy się dzień
szybkie tętno ani myśli spocząć
w uszach szumi to normalna rzecz
zbieram myśli rozrzucone w mroku
Czas nic nie zmienił Tak samo jak ja,
ostatnie podejście a potem spokój
ciągle coś w przepaść mnie pcha
ref.
jedna chwila nieuwagi
jeden drobny niewłaściwy gest
cały świat runie wokół
stawiam wszystko chce skończyć ta grę
2.
coraz mocniej narasta pytanie
czy kolejny nadejdzie wschód
przeciwnicy rozpracowani
chciałbym przestać gdybym tylko mógł
nie pamiętam czy kiedykolwiek
popełniłem błąd, czy dłońmi targał strach
a zwycięstwo które przyszło łatwo
miało jakikolwiek smak
ref.
jedna chwila nieuwagi
jeden drobny niewłaściwy gest
cały świat runie wokół
stawiam wszystko chce skończyć ta grę
most.
panowanie straciłem już dawno
nie nad sobą tyłka nad tym
co sprawia że krew szybciej krąży
że myślę o tym dzień w dzień
czuje że ta chwila się zbliża
dobra passa za długo już trwa
lecz stawiam wszystko nie boję się że stracę
muszę wygrać, bo taki mam plan
| 2008
| | tekst: Dominik Barnaś |
1.
historie tworzą ludzie bitwy i wojenne zdarzenia
stare samochody, pocztówki i zdjęcia
to ludzie dawno zapomniani
twardo po ziemi stąpali
zapisali się w dziejach
tak jak my zapisujemy teraz
2.
historia to jest czas
który nieubłaganie przemija
zamienia najtwardszy głaz w piach
potęga to i siła
tylko od nas zależy
jak my ją wykorzystamy
bo na kartach historii
czarni lub biali
będziemy
3.
przeszłość pięknie pachnie
jak słodki zapach malin
jak łza na policzku
gdy ktoś historią się staje
każdy inaczej pamięta
przywraca dobre wspomnienia
może lepiej zapomnieć
odkrywać nowe wrażenia | 2008
| | tekst: Kuba Wieczorek |
Zbyt dobrze wie czego chce
Niekoniecznie jest to gniew
Opowiedział mi przez łzy,
Że kto inny miał tam być
1.
Pierwsze promienie słońca
Zwykle drażniły jego twarz
Oczy jakieś bardzo mętne
Wolno znikał tamten blask
Przez te kilkanaście lat
Cały świata zapach, smak
Obcy się stawał gdy
Wolno mijały dni
most
rozprawa trwała jeden dzień
prawda dla kłamstwa była tylko tłem
2.
Nikt wie kto popełnił błąd
Noc jak innych nocy sto
Do końca był o to zły,
Że nie pomógł nikt, nikt nie powiedział wtedy
Hej Ty
Lepiej nie idź tam
Nie idź drogą wydeptaną przez wiatr
ref
Wolność jedno, wolność jedno imię
Jedna chwila krótko trwa
I tak w jednej chwili swej
Tracisz wolność życia sens
3.
Pora i miejsce złe
Musiał płacić za ten grzech
Powiedział mi przez łzy
Kto inny miał tam być, no ale
most
Rozprawa trwała jeden dzień
Prawda dla kłamstwa była tylko tłem | 2008
| | tekst: Michał Wojnar, Dominik Barnaś |
1.
Kolejarze lekarze górnicy hutnicy
Kolejne protesty na ulicy w stolicy
Kolejna walka o prawdę, kolejna walka o władzę
Taka jest nasza rzeczywistość w XXI wieku
ref.
Jak brudnych ulic walczą dzieci
Tak i my się nie poddamy
Na gołe pieści wyzywamy
zdrajców i kłamców pokonamy
Czas ludzi władzy nigdy nigdy nie dogoni mnie
Nigdy nie stanę w szeregu obok idących na wojnę
2.
Znowu zginęło trzech żołnierzy kiedy szli na tamtych armie
Bo polityków pochłoną czas na ważne zebranie
Kolejna walka o prawdę, kolejna walka o władzę
Taka jest nasza rzeczywistość w XXI wieku
ref.
Jak brudnych ulic walczą dzieci
Tak i my się nie poddamy
Na gołe pieści wyzywamy
Zdrajców i kłamców pokonamy
Czas ludzi władzy nigdy nigdy nie dogoni mnie
Nigdy nie stanę w szeregu obok idących na wojnę | 2008
|
UCZUCIA W PROMOCJI | | tekst: Dominik Barnaś |
Uczucia w promocji na wyprzedaży
Nie ma ich w sercach są tylko na twarzy
Czy ktoś się odważy złamać zaklęcie
Inny świat się marzy, czy już tak będzie ?
ref.
Na statku sympatii wpływaj na ludzi
Ucz ich nurkować do głębi duszy
Podnieś do góry zaciśniętą pięść
Niech cały świat zobaczy ten gest
W szafie głupoty zamykaj idiotów
Niech przestaną być przyczyną kłopotów
Odgłos muzyki niech Cię wyprzedza
Za jego rytmem pójdą do nieba | 2006
| | tekst: Kuba Wieczorek, Wojtek Homa, No Sports |
Jeśli za swój główny cel
Stawiasz aby wielkim być
Imponować swoim ciałem
Nie przejmować się zawałem
Na siłownię zapraszamy
Poćwiczymy, pogadamy
ref.
O bejbe, wyglądam jak king-kong
Spod mięśni nie widać rąk
Rąk i ptaszka !!!
Na muskuły panny lecą
Twym bicepsem się podniecą
Ale mózgu bracie brak
i w dodatku mały ptak
a bez tego ładna sieczka
nie zakisisz ogóreczka
My się tym nie przejmujemy
mięsień piwny hodujemy
Więc na piwko zapraszamy
wypijemy, pogadamy
| 2006
| | tekst: Kuba Wieczorek |
Tak bardzo [x5] chciałbym zostać z Nią
No ale on mi na to nie pozwoli
Codziennie chciałbym trzymać Ją za dłoń
No ale on ... i to mnie boli
Okrutny los znów śmieje się
Jest mi niedobrze, jest bardzo źle
I tylko jedną myśl w głowie mam
Znów się nie uda, znów będę sam
Tak bardzo ...
Bo wszystko to iluzją jest i magią
I zdarza się raz na milion | x4
Tak bardzo ...
Może ja sam, wciąż wmawiam sobie
Może go nie ma któż mi to powie
Może już czas zapytać ją
Czy mnie kocha czy chce być tylko moją
Tak bardzo ...
Bo wszystko to iluzją jest i magią
I zdarza się raz na milion | [x4] | 2005
| | tekst: Kuba Wieczorek |
Pewnego dnia jaracz na potęgę
złożył swej dziewczynie wielką przysięgę
że już nigdy, przenigdy w życiu nie zajara
choćby skonać miał, choćby od zaraz
ref.
Bo to on jaracz J_o_i_n_t
Pewnego dnia jaracz na potęgę
złamał swoją wielką życiową przysięgę
znalazł na ulicy piękne ususzone zioło
i poszedł je sobie wypalić za szkołą
Dziewczyna go przypadkiem zobaczyła
bo bardzo za swą szkołą chodzić lubiła
Walnęła go po blancie jaracz się udusił
a to wszystko przez to, że przysięgę swą naruszył | 2003
| | tekst: Dominik Barnaś |
Czy już zawsze tak jak wczoraj
Oczy mokre gdy trwa sen
Gdy zapada noc głęboka
i ostatni znika cień
Zapala się uliczna lampa
gdzieś w oddali tonie dzień
Tam za rogiem tam jest sklep
Na zapleczu schowaj się
Zamknij okna trzaśnij drzwiami
Co na zewnątrz poza nami
Tajemniczy sklep z otchłani
jest niezwykły bo ze snami
Sklep ze snami poza nami
tu się znamy tu kochamy
A krew w mózgu w żyłach krzepnie
Kiedy dym powoli blednie
Kiedyś w końcu wszystko znika
I w kojący stan zapada
W chaosie żywych cisza
Nie budź się nie pozwalam nie pozwalam!
Nie budź się nie budź się
nie pozwalam nie pozwalam! | 2005
| | tekst: ? |
Płynie Paweł, płynie na fali...
Jada, jada na plaża
Płynie Andrzej na materacu...
Jada, jada na plaża
Oto koniec tejże piosenki...
Jada, jada na plaża | 2005
| | tekst: Kuba Wieczorek |
Dlaczego...
Od lat trwa wojna między tobą a mnš
Ty jesteś stroną dobrą ja jestem stroną złą
Stało się tak, tak, że 5 lat pożarł nam czas
Po co było nam to wszystko
Przecież nigdy nie byliśmy blisko
ref.
Nigdy nie pociągniesz mnie na dno
Bo dno jest dla takich jak Ty
Z pozoru fajnych, a od spodu złych
A mnie z dala trzyma się to zło
Choć czasem jedno piwo za dużo
Za dużo...
Szukam kontaktu z dziewczętami
W celu połączenia się ustami
Sialalalala zrób mi dobrze
w rytmie ska
| 2005
| | tekst: Dominik Barnaś |
Gdy upada gospodarka, ciągle ropy brak
Czas wywołać jakiś konflikt, podbić nowy kraj
Wojska kroczą naprzód, ofensywy brak
Coś trzeba dokonać, zniszczyć trzeci świat
ref.
Wejść na barykady niosąc białe flagi
Wejść na barykady, dość już tego mamy!
Każdy żołnierz za zadanie bronić demokracji ma
Takie słychać odpowiedzi gdy w cywila odda strzał!
Ale wszystko jest w porz,adku, wszystko dobrze jest
Ja ten zafajdany świat mam głęboko gdzieś
Nic mnie nie obchodzi, wszystko w nosie mam
Całe takie życie, ten cholerny kraj!
Chcę uciec stąd, poszybować gdzieś
Gdzieś, gdzie sam zostanę, bez bólu i łez
Chcę zostać już, już na zawsze tam
By uwielbiać życie, mieć na wszystko czas
| 2004
| | tekst: Dominik Barnaś |
Żywioł głupca to rozmowa
W której zawsze zna odpowiedź
Nawet gdy mu skomplikować
On Ci zawsze prawdę powie
Wszyscy dookoła kręcą
Nawet małe dziecko to wie
Że polityk każdy kłamczuch
Ja to bez słów skomentuje...
Politykom nie będę kłaniał się w pas
Nie zaufam komuś kto mnie zdradził chociaż raz
Nie ma takiej siły która zniszczy to co w nas
Panie realizatorze proszę w górę bas
Musisz poznać ważną siłę swojej wielkości
Musisz się nauczyć życiowej mądrości
Przecież wszyscy jesteśmy dziś mocno dorośli
Zabili mi żółwia w rytmie miłości | 2005
| | tekst: Kuba Wieczorek |
O jak chciałbym uciec stąd
odkryć nowy piękny ląd
wziąć plecaczek i bułeczki
to niezbędny plan ucieczki
Płynąć tratwą nie wiadomo gdzie
byle jak najdalej, chcę odnaleźć wreszcie się
dość mam tego świata, może gdzieś istnieje
jakiś inny lepszy, mam taką nadzieję
Lecz ja nie mogę tak po prostu uciec stąd
niech ktoś inny ucieka w nieznany ląd
mam tu wszystko to czego mi potrzeba
mam wodę, piwko i kawałek chleba
Bóg nam dał taki świat, abyśmy w nim żyli
i nie znajdziesz lepszego w danej chwili
a że jest zepsuty to wyłącznie nasza wina
wina synów babilonu, babilonu synów wina | 2005
| | tekst: ? |
Kolejny poranek
Kolejny smutny dzień
Znów nie wiem co robić
Być może
Pójdę się przejść
świat zamazany
W oczach rośnie lęk
Nie mogę wytrzymać
Chciałbym unieść się
Ulice wciąż szare
Kominów długi sznur
Wszyscy umarli
Czuje się jak szczur
W bramach wciąż piją
W żyłach dudni hymn
Ostatni papieros
życie uchodzi jak dym
Powiedz czemu?
Wszystko takie straszne jest
Powiedz czemu?
Co dzień czuję się jak pies
Powiedz czemu?
Daj mi na życie sposób
Nie pozwól abym
był piątym kołem u wozu!
Niby coraz bliżej
A jestem coraz dalej
świat miał być piękny
A nie jest wcale taki
Doskonały! | 2005
| | tekst: Dominik Barnaś |
Małe żołnierzyki piją krew
małe żołnierzyki zabijają się
nie poznali nigdy jaki jest ich sens
bo nie mają czasu aby przeżyć dzień
Mała armia, armia pieniądza
żołnierski strój, fabryczny brud
co przyniesie wojna, co przyniesie dzień
sam przekonasz się, sam przekonasz się
Małe żołnierzyki ciągle kradną czas
małe żołnierzyki nienawidzą nas
życia im nie szkoda bo przeżyli świat
bo przeżyli sukces, marny jego smak | 2005
| | tekst: Kuba Wieczorek |
Jestem tak bardzo gdzieś daleko
od tego wszystkiego co miało dla mnie sens
I chociaż mówią słuszna sprawa to i tak czuję się źle
Mówisz, że wszystko będzie dobrze
że nie stanie się nic i będzie OK
powiedz to temu który dostał kulą w serce
co on powie mamie co on powie tacie
nic nie powie
Przecież nie potrafię mojego sumienia
wystawiać na próbę naciskając spust
Wiec Ty jeśli masz w sobie tyle zła
przyjdź tu sam i pokaż mi
jak to się robi
W murach spalonego miasta odnajdę Siebie
W murach spalonego miasta odnajdę Ciebie | 2005
| | tekst: Dominik Barnaś |
Żyjesz wolny i beztroski
Wszystkie sprawy w dupie masz
Na ramieniu "A" w kółeczku
A na głowie dredy dwa
Kiedyś jednak i do ciebie
Przyjdzie listem poleconym
Od czerwonej polskiej armii
Że cię zrobić chcą żołnierzem
Będziesz stał i salutował
Tym co los twój mają gdzieś
Co nadzieje mają wielką
Że poglądy zmienisz wnet
Włożą ci do rąk karabin
I jak dziecku każą iść
Tam gdzie strzały wokół słychać
Po okopach kapie krew
Wtedy twoje ideały
O pokoju i miłości
Staną przed oczyma tego
Który kulą dostał w twarz
Wrzaśnij wtedy to za wiele
Ja tak łatwo nie dam się
Ja uciekam tam gdzie ludzie
Nie w mundurach chodzą w dzień
| 2005
| | tekst: Dominik Barnaś |
Stoimy obok siebie twarzą w twarz
W oddali słychać gdzieś głuchy strzał
Nadeszło pełno chmur ciemnych chmur
Zakryły całe niebo cały świat
Coraz bliżej koniec blisko już
Nocny nalot zeżarł znów kolejną z dusz
kolejną z dusz
Szklanka wody w twarz nie budzi już
Nie pomaga nawet modlitwy moc
Zaklęty w metal wróg wbija nóż
wbija nóż w kolejną z dusz
kolejną z dusz
Coraz bliżej koniec.... | 2005
|
AKT 1 | | tekst: Sylwia Kostój |
Historia krótka lecz bardzo rozwięzła
Choć o starym człowieku jest mowa
toć i on był kiedyś młodym człowiekiem
Jako młode drzewo wiekowe wyrastał
Ów człowiek szaleniec myśli go męczyły
Przygniatały sens prawdziwego życia
w oczach jego wszystko się zmieniło
Choć wszystko było jak kiedyś - stałe
Było stałe /ref
On nie mógł zrozumieć istnienia swojego
przez całe swoje życie trudził się nad tym
Aż kiedyś przed śmiercią wszystko już zrozumiał
Wszystko już zrozumiał wszystko już zobaczył
Wiedział już wszystko co kiedyś chciał wiedzieć
I myśli swoje spisywał na papierze
A kiedy śmierć schyliła się nad starcem
Ten jej powiedział nie umrę na wieki
Na wieki (nie umrę na wieki)/ref
Bo ja jestem wielki i nieśmiertelny
Ja poznałem sens istnienia świata
Gdy jak szaleniec biegałem nago po kwiatach
Gdym jak wariat kochał wszystko w koło
Gdym swą miłość rozdzielił na milion
Jam jest królem mego świata
a tyś mą przyjaciółką wierną
Weźmiesz me ciało ale ja żyć będę
Będę żył na wieki(na wieki)/ref | 1998
| | tekst: Sylwia Kostój |
Nie ma miejsca dla nas tu
odebrano wolność nam
zakazano głośno myśleć
i wyrażać swoje zdanie
Chodźmy tam, gdzie nas nie znają
tam, gdzie wolność słowa jest
pokażemy ludziom siebie
taki mamy w życiu cel
Niech usłyszą dobre słowo
od obcego im człowieka
niech zobaczą czym jest miłość
i kim człowiek dla człowieka. | 1999
| | tekst: |
A co gdybym był z kamienia
skały twardej niczym diament
chodził na dwóch krótkich nóżkach
i rączkami śmiesznie machał
A co gdybym był drewniany
drzazgi wszędzie, sieczka w głowie
skrzypiałbym jak stare łóżko
wraz z zapałką poszedł z dymem
A co gdybym był z metalu
lity mosiądz, albo ołów
napalony na magnesy
świecił czołem na słoneczku
A co gdybym był śnieżynką
lodem zimnym jak lodówka
pewnie skończyłbym jak sopel
wylizany przez turystów
A co gdybym był gumowy
nadmuchany jak balonik
każdy mięsień ciut sflaczały
a z igiełką żył w oddali
A co gdybym był z tektury
kartonowy jak trabancik
domem skończył dla biedaka
lub podstawką pod doniczkę
A co gdybym z wody powstał
mokry w każdym litrze ciała
pływałbym na dnie kibelka
w czasie deszczu tańczył pogo
Wolę jednak być człowiekiem
z krwi i kości urodzonym
mimo wad mieć serce ciepłe
Kochać mamę - żyć na świecie
Kochać mamę - żyć na świecie
Kochać tatę - żyć na świecie
Kochać brata - żyć na świecie
Kochać żółwia - żyć na świecie | 1998
| | tekst: Dominik Barnaś |
Nie pamiętam już tych lat
ile dni i nocy skradł
jaką cenę płacę mu ?
za swe życie pośród snów
Więc korzystam póki czas
póki luz i wolność trwa
bo gdy skończy się ten dzień
razem z nim zapomnicie mnie | 1999
| | tekst: Sylwia Kostój |
Na mojej półce zdycha mały kwiatek
Któż mi pomoże tego się nie dowiem
na mojej półce zdycha mały kwiatek
i już ostatni więdnie jego płatek
Kto mi pomoże, kto go uratuje ?
tego ja nie wiem, i mu bardzo współczuje
lecz w pewnej chwili ktoś powiedział mi do ucha
że kwiatek będzie zdrowy jeśli go wysłucham
Zgodziłem się i słucham głosu tego
mówi, że wody musze wlać do niego
wlałem ja wody patrzę a on gnije
za dużo wody, to kwiatka zabije
Wtedy głos słyszę, myślę gdzie się skryję ?
A ten mi mówi ja cię zaraz zabije
morał jest taki kwiatki ty podlewaj
lecz nie za dużo, bo się ktoś pogniewa | 1998
| | tekst: Barnaś Dominik |
Kiedy wstaje z łóżka
Na nic nie mam chęci
W szarych barwach widzę
Ból swej egzystencji
Mam ochotę zrobić
Dziś coś ciekawego
Wyjść zaraz na zewnątrz
Wpaść do spożywczego
Wstąpię i poproszę
Winko z dolnej półki
Bo tylko na tyle
Stać mnie w takiej chwili
Otwieram, skosztuje
Smak pokusy nęci
Wlewam ją do gardła
Zaraz mnie pokręci
A gdy mi się kręci
W głowie mi wiruje
Wszystko wtedy mylę
Prawdy poszukuje
Wtedy znów po wino
Idę aż do nieba
Gwiazdy jasno błyszczą
Księżyc mnie olewa
Widzę różne rzeczy
Gościa co pięć rąk ma
Albo duże wozy
Pewnie to policja
Oni mnie zawiozą
Na izbę trzeźwienia
A nazajutrz znowu
Iść do szkoły trzeba | 1998
| | tekst: Barnaś Dominik |
Kiedy jest ci źle i smutno
wszystko kolor szary ma
wtedy weź do rąk gitarę
zanuć sobie w rytmach ska
Kiedy słyszysz ten rytm słodki
z naszych serc wydobywany
wtedy wstań i zatańcz z nami
w rytmie SKA ruszaj nogami
ref:
SKA na wszystko jest lekarstwem
SKA gdy kiepski humor masz
SKA gdy łysa twoja glaca
SKA też dobre jest na kaca
SKAkaj z nami na SKAkance
chwyć ten sznurek w obie dłonie
a zobaczysz od tej chwili
SKA zostanie w twojej głowie
ref:
SKA na wszystko jest lekarstwem
SKA gdy kiepski humor masz
SKA gdy łysa twoja glaca
SKA też dobre jest na kaca | 2000
| | tekst: Dominik Barnaś |
Masz tam wszystko, wszystko czego chcesz
Masz tam także oczy, a w swych oczach gniew
Oczy które widzą, widzą tylko gniew,
Gniew na ludzi, którzy nienawidzą cię
Nienawidzą cię za twe ideały, oni mają inne
Za to biją pały,
Nosisz inne spodnie, nosisz inne buty
W twoim sercu jednak taka sama krew
Ref: taka sama krew , purpurowa krew........
Nie bądź obojętny, kiedy biją słabszych
Dziś pomożesz ty, a jutro tobie ktoś
Gdzieś za rogiem widzisz, jak biją kolegę
Obroń go a on wstawi się za ciebie
Inni mają oczy, lśniące w słońcu buty
W godle na ramieniu lśni orzeł olbrzymi
Tamci którzy wierzą w inna politykę
W żyłach jednak maja taką samą krew.
Ref: taką samą krew, purpurową krew.......
A my na swej twarzy mamy spokój ducha
W naszych głowach twarda idea pokoju.
Bez przemocy również uda nam się przeżyć
O wiele ciekawiej z uśmiechem na twarzy.
| 1999
| | tekst: |
Na pustej arenie stoi człowiek,
czekający na przeciwnika.
Wyprostowany, z uniesioną dumnie głową
ze strachem w oczach czeka...
Po arenie biega w białej sukience
Dziewczyna z wiatrem we włosach.
Z uśmiechem na twarzy i opętaniem w oczach
Rozrzuca splamione krwią kwiaty.
Bosymi stopami stąpając po ziemi
depcze dusze dzielnych wojowników...
Niespodziewanie ukazała się postać
Trzymająca w ręku kosę
Wojownik już wiedział, że nadszedł czas walki,
Podniósł więc z ziemi miecz.
Przeciwnik podszedł wykonał ruch,
Wojownik padł na ziemię...
Dziewczynka śmiejąc się podniosła świeży kwiat
I rzuciła na ziemię splamiony krwią. | 1999
| | tekst: Barnaś Dominik |
Na pustej arenie stoi człowiek,
czekający na przeciwnika.
Wyprostowany, z uniesioną dumnie głową
ze strachem w oczach czeka...
Po arenie biega w białej sukience
Dziewczyna z wiatrem we włosach.
Z uśmiechem na twarzy i opętaniem w oczach
Rozrzuca splamione krwią kwiaty.
Bosymi stopkami stąpając po ziemi
depcze dusze dzielnych wojowników...
Niespodziewanie ukazała się postać
Trzymająca w ręku kosę
Wojownik już wiedział, że nadszedł czas walki,
Podniósł więc z ziemi miecz.
Przeciwnik podszedł wykonał ruch,
Wojownik padł na ziemię...
Dziewczynka śmiejąc się podniosła świeży kwiat
I rzuciła na ziemię splamiony krwią. | 2000
| | tekst: Barnaś Dominik |
A gdy czuję, że nie mogę
iść do nieba głowę wznoszę
wtedy proszę niech już skończą
bo chce zacząć tą rozmowę
Nie pokażę co mam w środku,
co ukrywam w swojej głowie
bo oznaką mej słabości
będzie gdy wam wszystko powiem
Czy nauczę się pilnować
mych przekonań, tożsamości
mimo, że jestem Polakiem
to na pewno nie patriotą
idiotą
Kiedy skończy się niewola
i będziemy szukać przyczyn
po co było nam to wszystko
tyle wojen na tym świecie
Tyle buntu i przemocy
co ma w sobie każdy człowiek
będzie w stanie tylko zwalczyć
nieodparta chęć pomocy
Kocham wszystko co w około
każdy kamień i butelkę
lecz nie mogę wciąż pokochać
tych co krzywdzą mnie i ciebie | 2000
| | tekst: Dominik Barnaś |
A gdy czuję, że nie mogę
iść do nieba głowę wznoszę
wtedy proszę niech już skończą
bo chce zacząć tą rozmowę
Nie pokażę co mam w środku,
co ukrywam w swojej głowie
bo oznaką mej słabości
będzie gdy wam wszystko powiem
Czy nauczę się pilnować
mych przekonań, tożsamości
mimo, że jestem Polakiem
to na pewno nie patriotą
idiotą
Kiedy skończy się niewola
i będziemy szukać przyczyn
po co było nam to wszystko
tyle wojen na tym świecie
Tyle buntu i przemocy
co ma w sobie każdy człowiek
będzie w stanie tylko zwalczyć
nieodparta chęć pomocy
Kocham wszystko co w około
każdy kamień i butelkę
lecz nie mogę wciąż pokochać
tych co krzywdzą mnie i ciebie | 2000
|
|